Znam te miejsca...
• Byłem ja kiedyś na statku ogromnym
Lękałem się sztormów, w letargu nieprzytomny
W oddali zorzy jarzyła się purpura
Nad statkiem sztorm wisiał i złowieszcza chmura
Bałem się co będzie? Ciemność i jasności gromy
Stałem trzymając się burty, zziębnięty, przerażony
Lecz nagle cisza, spokój jakowyś nastąpił na niebie
Spojrzałem na wody taflę, zobaczyłem siebie
Stary byłem, strachem przemieniony
Siły natury ujarzmiły mnie, bohater przelękniony
Nie poznać dane mi - siebie było dawnego
Sztorm w sercu moim ustał, ocean człeka spokojnego
Czy to dojrzałość nastąpiła we mnie?
Czy może strach z doświadczeń nagłych?
Dzisiaj, tak, pytam siebie nadaremnie
Potokiem słów dosadnych
Burza, jak burza mija i cisza…
Młodość, młodości ….wspomnienie
Prześwietlona klisza
Duch, starczy prorok, blada postura…
Wicher nadciąga, godzina, która?
więcej w kategorii:
wiersze Tagi opisujace artykuł: